Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

Na studiach

Otrzymałem prośbę niewidomego studenta o kilka rad, które mogą ułatwić pokonywanie trudności z czytaniem w okresie studiów.

Młodzi Czytelnicy! Studia skończyłem przed wieloma laty. Były to inne czasy i inne możliwości. Mieszkałem w Krakowie w DS “Żaczek”. Nie wyobrażacie sobie, jakie trudności przeżywałem przez dwa pierwsze lata studiów. Trzeba było czytać mnóstwo literatury. Gdzie się z tym rozłożyć? Dziewczyny częściej niż chłopcy lubią uczyć się z kimś, głośno czytać. No i dobrze. Tylko gdzie to robić? Uczyłem się gdzie się tylko dało – na plantach, na korytarzach bibliotek, w chwilowo pustych salach wykładowych, w kawiarniach, w wyznaczonych godzinach w domach studentów, a nawet na dworcu i cmentarzu. Żywot mój poprawił się po wybudowaniu DS dla dziewcząt “Jadwiga”. Pani docent Lidia Geppertowa została opiekunem tego domu i kłopoty moje się skończyły. Do “Jadwigi” mogłem wchodzić o każdej porze dnia i nocy. Bywało, że przychodziłem na nocną naukę późnym wieczorem, gdy wszyscy goście płci męskiej dom ten opuszczali. Nie było to miłe, ale czego nie robi się dla nauki?

Jak widzicie, problem może być nie tylko, kto głośno zechce czytać lekturę, lecz również, gdzie to robić. Myślę jednak, że takie trudności, jakie ja musiałem pokonywać, teraz nie występują zbyt często. Na szczęście, miałem z kim czytać, nie miałem natomiast, gdzie tego robić. Częściej jednak, niewidome koleżanki i koledzy mają gdzie pracować, nie mają jednak z kim. Jest to ważny problem. Umiejętność jego rozwiązywania rzutować może na całe, przyszłe życie zawodowe. Rozwiązywanie tego problemu bowiem, wymaga umiejętności współżycia z ludźmi, dostosywania się do ich planów, metod pracy, upodobań i chęci. Można umieć i wiedzieć trochę więcej lub trochę mniej. Brak wiedzy lub umiejętności zawsze można nadrobić, uzupełnić, nauczyć się. Gorzej jest ze współżyciem i współdziałaniem z ludźmi. Tego trudno się nauczyć. Jeżeli ktoś nie ma wrodzonego talentu, musi poświęcić dużo uwagi, wysiłku i niekiedy samozaparcia, aby osiągnąć na tym polu jakieś wyniki.

Pierwsza sprawa, to należy myśleć również o potrzebach innych ludzi, a nie tylko o swoich. Nie można być zbyt drażliwym, nie obrażać się z byle powodu, być chętnym do pomocy, wysłuchania cudzych zwierzeń, okazywania sympatii i wielu innych drobiazgów. Warto podobne zagadnienia gruntownie przemyśleć, przedyskutować z innymi niewidomymi i widzącymi przyjaciółmi. Jeszcze raz podkreślam, że tę umiejętność uważam za ważniejszą nawet od wyników w nauce, od stypendium naukowego.

Studia wymagają zdolności, te jednak większość studenckiej braci posiada. Gorzej może być z ambicją, chęcią dorównania innym, podjęciem trudu walki z “taryfą ulgową”. Dodam tylko, że na studiach, rezygnacja z taryfy ulgowej, jest nie mniej ważna, a może nawet ważniejsza niż w szkole średniej.

Wysłuchanie wykładu czy przeczytanie lektury nie zawsze wystarcza. Często, przed egzaminem trzeba się trochę pouczyć, a chociażby tylko sobie to i owo przypomnieć. Trudno jest czytać ponownie setki czy nawet tysiące stron lektury. Konieczne jest robienie notatek. Istnieją różne sposoby sporządzania notatek z wykładów, ćwiczeń oraz czytanych lektur. Ważne jest, żeby robić to tak, aby jak najmniej przeszkadzać innym.

Dobrym sposobem jest nagrywanie wykładów i ćwiczeń, ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze, należy uzyskać zgodę prowadzącego na nagrywanie jego zajęć. Jeżeli zgody takiej nie wyrazi – z metody tej nie można skorzystać. Po drugie, nagrywać można tylko takie zajęcia, w czasie których podawana jest skondensowana wiedza. Jeżeli wykładowca prowadzi zajęcia w sposób gawędziarski, opowiada anegdoty, robi mnóstwo dygresji – przesłuchiwanie takich wykładów jest bardzo czasochłonne i nieefektowne. Dobrze jest notować wykłady, ćwiczenia, czytane lektury przy pomocy przenośnego komputera lub elektronicznego notatnika brajlowskiego. Niestety, nie wszyscy posiadają taki sprzęt. Jest on jeszcze drogi. Za kilka lat, bez wątpienia, nie będzie z tym już tak wielkich trudności. Technika komputerowa stwarza niewidomym i słabowidzącym niewyobrażalne wprost możliwości w dostępie do informacji i samodzielnej pracy umysłowej. Jak na razie jednak, najbardziej uniwersalnym środkiem sporządzania notatek jest pismo punktowe. Umożliwia ono notowanie, w przeciwieństwie do magnetofonu, tylko tego, co ważne, co ułatwi powtarzanie i utrwalanie materiału. Pamiętać jednak należy, że pismo to, aby posługiwanie się nim było efektywne, trzeba dobrze opanować, szybko pisać i czytać. Konieczna jest znajomość skrótów. Integrałem nie można bardzo szybko pisać, a bez tego, nie da się sporządzać dobrych notatek. Posługiwanie się pismem punktowym ma również negatywne strony – nie da się tego robić zupełnie cicho. Ważne jest, aby nie przeszkadzać innym słuchaczom. Dlatego należy zrobić wszystko, co jest możliwe, żeby wywoływać jak najmniej hałasu. Tabliczka brajlowska i rysik robią znacznie mniej hałasu. jeżeli jeszcze kładzie się ją na podkładce z gumy lub na kilku arkuszach papieru brajlowskiego, pisanie jest niezbyt uciążliwe dla otoczenia. Jeżeli notatki nie muszą być trwałe, dobrze jest pisać na zwykłym, zeszytowym papierze. Wówczas ręka nie męczy się zbytnio, a samo pisanie jest ciche.
Żeby sprawa była całkiem jasna, moim zdaniem, niewidomy, który nie posługuje się pismem brajla, drukiem powiększonym lub zapisem cyfrowym, nie może być dobrym studentem, a następnie pracownikiem. Niestety, zdarzają się niewidomi studenci, którzy zwykłego pisma używać nie mogą, a punktowe jest dla nich “zbyt trudne” do nauczenia się.

Posługiwanie się pismem jest jednym, ale nie najtrudniejszym do osiągnięcia elementem samodzielności. Równie ważna, a w niektórych sytuacjach jeszcze ważniejsza jest umiejętność samodzielnego poruszania się. Niewidoma studentka lub student, których należy “prowadzać”, nie mogą w pełni uczestniczyć w życiu młodzieży, nie mogą być traktowani na równi z innymi. Mogą oni osiągnąć sukces w postaci ukończenia studiów. Znacznie trudniej jest im jednak ustawić się odpowiednio w pracy zawodowej. Niezmiernie ważnym zagadnieniem jest, żeby niewidomy student wyglądał podobnie do reszty młodzieży. Nie jest to łatwe. Trzeba starać się zasięgać rady widzących przyjaciół przy dobieraniu odzieży, makijażu, nakrycia głowy i różnych dodatków. Rodzice nie zawsze potrafią dobrze doradzić. Najczęściej podoba się im zupełnie co innego niż młodzieży. Zwróćmy tylko uwagę, jak ważne są okulary, jeżeli oczy są w jakiś sposób zniekształcone. Dobrze dobrane ciemne okulary, w ładnej, twarzowej oprawce, mogą poprawić naszą aparycję i podnieść atrakcyjność. Natomiast brak ich, w niektórych przypadkach, może wywoływać niemiłe wrażenie i powodować unikanie kontaktów z nami.

Jak w każdym przypadku, niewidomi studenci powinni starać się wyszukiwać i zapamiętywać sposoby przezwyciężania różnorodnych trudności. Można sposoby te odkrywać samodzielnie, wspólnie z koleżankami i kolegami lub korzystać z cudzych doświadczeń i literatury. Najlepsze rezultaty przynosi korzystanie ze wszystkich możliwości. Jest to najbardziej efektywne i skuteczne. Gromadźmy więc doświadczenia i spostrzeżenia, rozmawiajmy z niewidomymi i widzącymi kolegami, czytajmy literaturę rehabilitacyjną. Z pewnością wówczas łatwiej będzie pokonywać nieprzewidziane trudności, poradzić sobie na studiach oraz w przyszłej pracy zawodowej i w życiu codziennym.

Stanisław Kotowski

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników